Wiele omówień ostatnio wznowień książek Stanisława Cata-Mackiewicza m.in. „Historii Polski od 11 listopada 1918 do 17 września 1939”.
Jedno tutaj: Patrząc na współczesność okiem Cata Mackiewicza Tam m.in. jeszcze o bohaterze poprzedniego posta: "„Sienkiewicz był siłą ogromną” - dodaje i podkreśla, że to właśnie ten pisarz, zaniesiony pod strzechy przez działaczy narodowej-demokracji spolonizował chłopstwo, określił nasze samorozumienie, sprawił, że staliśmy się w II RP, tym kim wówczas byliśmy".
W ostatnim Plusie Minusie natomiast Krzysztof Masłoń cytuje wypowiedź Cata o Powstaniu: "Przez wiele setek lat, dopóki istnieć będzie naród polski, każdy Polak będzie przyznawał, że Powstanie Warszawskie było samobójczym szałem i będzie miał do niego synowską tkliwość i miłość. Będzie z niego dumny". Cóż za trafność spostrzeżenia!
Czytałem Cata dawno temu, chyba czas aby wrócić do lektury. Coraz częściej myślę, że dobre rzeczy warto czytać czy oglądać po kilka razy, wydobywając z nich dodatkowe znaczenia. Coraz trudniej godzę się z traceniem czasu na czytanie czy oglądanie rzeczy niesprawdzonych, rozczarowujących.
Czytajmy klasyków. W porównaniu z myślą II RP i bogactwem życia intelektualnego wówczas, to co mamy teraz to nędza, choć i tak jest dużo, dużo lepiej niż kilkanaście lat temu, świeżo po PRL-u. Czytajmy dużo o końcu XIX i początku XX w., to co dokonało się wtedy może być inspirujące. Co ja piszę, samo się nie dokonało. Została wykonana olbrzymia praca tysięcy zwykłych ludzi, którzy obudzili w sobie olbrzymów.
Tylko teraz nikt nie pisze Siłaczki...
Jedno tutaj: Patrząc na współczesność okiem Cata Mackiewicza Tam m.in. jeszcze o bohaterze poprzedniego posta: "„Sienkiewicz był siłą ogromną” - dodaje i podkreśla, że to właśnie ten pisarz, zaniesiony pod strzechy przez działaczy narodowej-demokracji spolonizował chłopstwo, określił nasze samorozumienie, sprawił, że staliśmy się w II RP, tym kim wówczas byliśmy".
W ostatnim Plusie Minusie natomiast Krzysztof Masłoń cytuje wypowiedź Cata o Powstaniu: "Przez wiele setek lat, dopóki istnieć będzie naród polski, każdy Polak będzie przyznawał, że Powstanie Warszawskie było samobójczym szałem i będzie miał do niego synowską tkliwość i miłość. Będzie z niego dumny". Cóż za trafność spostrzeżenia!
Czytałem Cata dawno temu, chyba czas aby wrócić do lektury. Coraz częściej myślę, że dobre rzeczy warto czytać czy oglądać po kilka razy, wydobywając z nich dodatkowe znaczenia. Coraz trudniej godzę się z traceniem czasu na czytanie czy oglądanie rzeczy niesprawdzonych, rozczarowujących.
Czytajmy klasyków. W porównaniu z myślą II RP i bogactwem życia intelektualnego wówczas, to co mamy teraz to nędza, choć i tak jest dużo, dużo lepiej niż kilkanaście lat temu, świeżo po PRL-u. Czytajmy dużo o końcu XIX i początku XX w., to co dokonało się wtedy może być inspirujące. Co ja piszę, samo się nie dokonało. Została wykonana olbrzymia praca tysięcy zwykłych ludzi, którzy obudzili w sobie olbrzymów.
Tylko teraz nikt nie pisze Siłaczki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz