środa, 14 stycznia 2009

Kontynuować to co najlepsze

Wczoraj spotkaliśmy się w gronie kilku szefów by porozmawiać sobie o książce napisanej przez prof. Ryszarda Legutkę pt. Esej o duszy polskiej. Główna teza tej pracy, wartej przeczytania inaczej przecież byśmy nie poświęcali jej czasu, jest taka, że Druga Wojna Światowa i to co po niej nastąpiło przerwała ciągłość historyczną polskiego narodu, czego nie spowodowało nawet ponad sto lat zaborów. W efekcie w miejsce narodu polskiego pojawił się naród PRL-owski, zgnieciony, schamiały, bez wiary w siebie, zniszczony, pozbawiony najlepszych. Innymi słowy wojna, 45 lat komunizmu i brak suwerenności odcisnęły głębokie piętno. Celem była przebudowa społeczeństwa i ten cel w dużej mierze został osiągnięty. To niby oczywiste ale rozpisanie tej tezy na ponad stu stronach, z pasją, w emocjach, ale i przedstawiając wiele konkretnych argumentów i faktów, pozwala sobie to mocno uświadomić. Świadomość tego natomiast mobilizuje. To szpetne dziedzictwo trzeba przezwyciężyć, przerwaną tradycję należy kontynuować, i nic nie robi się samo. My to robimy wychowując siebie i młodych, nawiązując do najlepszych tradycji, szukając wzorów, czując się kontynuatorami tych, którzy byli przed nami. Szkoda, że nie ma nas więcej. Szkoda, że nie ma nas w Wielkopolsce czy na Pomorzu, i jeszcze w wielu innych miejscach.

A poniżej zachęcam do obejrzenia krótkiego filmu, w sieci już od jakiegoś czasu. Pan Piotr Fronczewski zaimponował mi, naprawdę czapki z głów:
http://www.youtube.com/watch?v=9X5vSmlcpYQ

wtorek, 6 stycznia 2009

In vitro jest niemoralne

W dzisiejszej Rzeczpospolitej na uwagę zasługuje bardzo dobry tekst Tomasza Terlikowskiego o tym, dlaczego in vitro jest niemoralne. To nie taka kwestia, jak zdają się wmawiać nam niektórzy, że no katolicy nie mogą, ale jeśli już pozostałe zarodki ludzkie nie będą brutalnie mordowane, to wszystko jest ok, katolicy wprawdzie nie mogą korzystać z tej metody, gdyż Kościół jej zakazuje, no ale dlaczego nie pozwolić na to innym? Otóż dlatego, że to jest nieludzkie. Nie ma sensu abym referował cały artykuł, przeczytajcie sami:
link 1
link 2

poniedziałek, 5 stycznia 2009

Orszak Trzech Króli

Orszak Trzech Króli odbył się wczoraj na Starym Mieście w Warszawie organizowany głównie przez Stowarzyszenie Rodziców Szkoły "Żagle", do której uczęszcza mój syn Staś. Jak powiedział we wstępnym słowie JE arcybiskup Kazimierz Nycz byliśmy świadkami powstania być może nowej tradycji i za sto lat będzie się mówiło, że pierwszy taki orszak miał miejsce właśnie w 2009 r. Wspaniała inicjatywa. Dziś w Gazecie Wyborczej Stołecznej na zdjęciu właśnie Staś przebrany za pastuszka idzie za rękę z abp Nyczem ubranym również w strój góralski. Poniżej również link do podobnego zdjęcia:

http://www.foto.ekai.pl/s.php?wp=view&id=182488

i innych zdjęć:

http://www.foto.ekai.pl/?wp=display&did=2761

A tu relacje filmowe:

http://www.mmwarszawa.pl/3053/2009/1/4/orszak-trzech-kroli-zdjecia--wideo?districtChanged=true

ww6.tvp.pl/6692,20090104856782.strona

http://fronda.pl/news/czytaj/orszak_trzech_kroli__relacja_video

piątek, 2 stycznia 2009

nowy rok, nowy blog

Czuwaj!

Początek roku sprzyja podejmowaniu postanowień, chcemy się zmieniać, poprawiać nasze życie. Jednym z moich postanowień jest to by częściej zamieszczać posty. Na nowy rok proponuję też nowe oblicze techniczne bloga. Mam nadzieję, że te zmiany odpowiadają choć w części na Wasze sugestie.

Zakończenie kolejnego roku uświadamia nam o nieubłaganym upływie czasu. Jan Paweł II na rynku w Wadowicach podczas jednej z pielgrzymek żartobliwie powiedział „czas ucieka, wieczność czeka”. Nasz komisarz federalny Jacques Mougenot z kolei często powtarza, że z biegiem lat czas płynie szybciej. Coś w tym jest. Tak czy inaczej, czas jest skarbem. Nasz czas nie należy do nas, to jak z talentem, który można pomnażać lub zakopać w ziemi. Wszyscy znamy ten cytat z ks. Twardowskiego „śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”. Tak, ten kto kocha, musi się śpieszyć, kto kocha ludzi, temu nie może zbywać czasu, za dużo jest do zrobienia.

Dobrym postanowieniem na nowy rok może być lepsze wykorzystanie czasu. Na filmie „Świadectwo” kard. Dziwisz opowiada, że Jan Paweł II czasami czytał dwie książki równocześnie, jedną trudniejszą sam a drugą, lżejszą ktoś czytał mu na głos. Czy też taki G.K. Chesterton, wybitny angielski pisarz i apologeta chrześcijaństwa, pisał książkę sam na maszynie do pisania i jednocześnie dyktował artykuł prasowy swojej sekretarce. No tak, ale to przecież byli giganci. A my? Otóż, my też możemy walczyć o lepsze wykorzystanie swojego czasu. Jak? Niech każdy zastanowi się sam. Dobrą ideą jest łączenie czynności (np. obieranie ziemniaków i rozmowa przez telefon) czy słuchanie na mp3 ciekawych wykładów w obcym języku podczas jazdy komunikacją miejską czy w innych okolicznościach (co praktykuje np. nasz dyrektor Hoboka).

Z innych rzeczy: nie do przegapienia ostatni list biskupów polskich odczytywany w poprzednią niedzielę podczas mszy św. Wspaniałe, prawdziwe, proste i zdecydowane słowa. Po wysłuchaniu tego listu czułem spontaniczną wdzięczność dla pasterzy naszego Kościoła. Poniżej link.

http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x17191/biskupi-do-polskich-rodzin-nie-bojmy-sie-adoptowac-dzieci/