HOMILIA PODCZAS
MSZY ŚWIĘTEJ W UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH
KONFERENCJA ARC,
KOŚCIÓŁ ŚW. MAŁGORZATY, CANNING TOWN, 2023 R.
abp sydney, anthony fisher
Wszystkich Świętych nie jest tak naprawdę świętem wszystkich świętych.
Nie jest to uroczystość tych "żywych świętych", którzy są wśród nas,
przejrzystych na Bożą łaską, wykazujących się niezwykłymi cnotami. Nie jest to
również święto tych, którzy stają się świętymi, a których św. Paweł odważył się
już nazwać "świętymi". Nie, we Wszystkich Świętych nie chodzi o
żywych świętych.
Ale byłoby dziwne powiedzieć, że jest to święto wszystkich zmarłych
świętych. To dlatego, że chociaż umarli, nie wierzymy, że święci są martwi. W
naszych wyznaniach wiary wyznajemy wiarę w świętych obcowanie, przebaczenie
grzechów, zmartwychwstanie ciała i życie wieczne. Wierzymy więc, że święci są bardziej żywi w niebie niż kiedykolwiek byli na ziemi. Zamiast Święta Wszystkich
Umarłych Świętych, dziś obchodzimy Święto Wszystkich Super-Żywych Świętych,
Wiecznie Żywych Świętych!
Chociaż Paweł z radością używał słowa "święty" do opisania każdego chrześcijanina - ponieważ wszyscy jesteśmy, miejmy nadzieję, świętymi w trakcie stawania się nimi - większość z nas czułaby się niekomfortowo, gdyby nazywano nas świętymi. Częściowo taka nieśmiałość odzwierciedla właściwą pokorę: znamy nasze słabości i wady; wciąż mamy wiele do zrobienia, lub Bóg ma, aby przygotować nas na niebo. Ufamy, że większość z tego przygotowania wydarzy się w tym życiu, ale część może być jeszcze wymagana w czyśćcu. Czujemy jednak, że na tym etapie nie jesteśmy jeszcze gotowi na niebo, nie jesteśmy jeszcze udoskonaleni.
Drugim
powodem, dla którego ludzie mogą być powolni w mówieniu lub myśleniu o tych,
którzy są w niebie, jest to, że szczerze mówiąc niewiele wiemy o życiu w
niebie. Jest ono poza naszym doświadczeniem. Oczywiście, w Biblii jest wiele
przebłysków świętych w niebie. Wiemy, że Chrystus powrócił z martwych jako
obietnica życia po śmierci (1 Kor. 15 itd.). Ale to, co oznacza dla Niego
"zasiadanie po prawicy Ojca w chwale" i jakie będzie dla nas życie
pozagrobowe, jest nadal dość tajemnicze. Jak powiedział słynny filozof Ludwig
Wittgenstein: "To, o czym nie możemy mówić, musimy pominąć
milczeniem". Niektóre rzeczy są
poza naszym obecnym zrozumieniem lub artykulacją. Niebo i życie świętych mogą w
dużej mierze należeć do tej kategorii, a wszystko, co o nich powiemy, będzie
bardziej rozpraszające niż odkrywcze.
Innym
powodem, dla którego ludzie mogą być niechętni świętym, jest to, że uważają, że
życie jako święty jest po prostu zbyt trudne. "Uczyń mnie czystym",
modlił się młody Augustyn, "ale jeszcze nie teraz". Bycie przeciętną
mieszanką dobra i zła może wydawać się na razie wystarczające. Niewielu z nas
może być świętymi w pełnym tego słowa znaczeniu przez cały czas. I tak długo
jak pokutujemy na tyle, aby dostać się do tylnych rzędów niebiańskiego kina, to
wystarczy. (Jeszcze do tego wrócę...).
Rozważmy
jednak czwarty powód, dla którego wielu ludzi nie chce myśleć o świętości i być
świętymi: uważają, że świętość jest nudna. Popkultura mówi nam, że bycie w
niebie oznacza wieczne siedzenie na chmurze, wpatrywanie się w jeden kierunek,
granie na harfach i śpiewanie hymnów przez cały dzień - wszystko to jest bardzo
nużące. Ale wiara chrześcijańska podkreśla, że w niebie czeka nas doskonały
pokój, wieczny odpoczynek, całkowite spełnienie i to nie dlatego, że
obniżyliśmy poprzeczkę tego, co nas satysfakcjonuje. Do nieba zabierzemy
wszystko, co w nas najlepsze, odnowione i oczyszczone, i wszyscy będziemy kimś
więcej, a nie kimś mniej (LG 48-51; KKK 1023-29 itd.). Zamiast być nużącym,
życie świętych jest, jak wyjaśnił Benedykt XVI, "najwyższym momentem
satysfakcji, w którym całość obejmuje nas, a my obejmujemy całość". To
"jak zanurzenie się w oceanie nieskończonej miłości... życie w pełnym tego
słowa znaczeniu, zanurzanie się wciąż na nowo w ogrom bytu, w którym po prostu
ogarnia nas radość" - powiedział papież.
Po piąte,
popkultura często sugeruje, że w życiu pozagrobowym zrzucamy nasze ciała jak
stare ubrania i zostawiamy za sobą materialny wszechświat, stając się duchami,
aniołami lub częściami jednego wielkiego kosmicznego ducha. Byłoby to jednak
wyrządzenie nam krzywdy. Bez ciał nie bylibyśmy już dłużej istotami ludzkimi;
życie w niebie byłoby raczej umniejszeniem niż wzbogaceniem. Nie, w
zmartwychwstaniu nasze ciała są uwielbione tak jak ciało Chrystusa. Chociaż
ściany i drzwi, czas i przestrzeń już Go nie ograniczały, Zmartwychwstały Pan
mógł być dotykany i mógł jeść: Był wcielony. Tak więc nie porzucamy świata
materialnego dla duchowego ani nie budzimy się na chmurze po tym, jak wszystko
inne zostało zniszczone: będzie nowe niebo i nowa ziemia, których częścią będą
nasze własne ciała.
Jeśli więc wiele z tego, co popkultura mówi nam o niebie, jest mylące, jak najlepiej wyobrazić sobie ten "błogosławiony" stan? Giovanni di Fiesole, znany potomnym jako Fra Angelico, był XV-wiecznym dominikańskim bratem-teologiem, beatyfikowanym przez św. Jana Pawła II i ogłoszonym patronem artystów chrześcijańskich. Wśród jego obszernego dorobku znajduje się wiele wersji komunii świętych. W niektórych aniołowie i święci rozmawiają, czule się obejmują, a nawet tańczą pośród raju muzyki, kwiatów, śmiechu i czystego piękna.
Dalecy od homogenizacji, święci Angelico niosą ze sobą swoje historie, opowiedziane w ich fizjonomiach i kostiumach, teraz gloryfikowanych, ale wciąż zindywidualizowanych. Wyrażają różne osobowości i patrzą w różnych kierunkach, niektórzy kontemplują, inni są bardziej aktywni, niektórzy pogrążeni w rozmowie, inni skupieni na czymś innym, co ich interesuje. Wszyscy są w domu, ponieważ niebo jest naszym upragnionym powrotem do domu (J 14:2-4; 2Kor 5:1; Flp 3:20). Tutaj ukochani są ponownie zjednoczeni, wszystkie nasze najgłębsze pragnienia są spełnione: nasze pragnienie prawdy, piękna i dobra, miłości i pokoju, w świecie bez alienacji, niezgody lub sfrustrowanych pragnień, bez chorób, cierpienia i śmierci, bez smutku i łez (Iz 25:8; Ap 7:17; 21:4 itd.).
ÍËÔ
Jest tak wiele do powiedzenia na temat
tego szczęśliwego miejsca, jakim jest niebo, tego błogosławionego stanu, jakim
jest bycie świętym. W "Przewodniku Autostopowicza po Galaktyce"
Douglasa Adamsa ogromny superkomputer o nazwie Głęboka Myśl spędza 7,5 miliona
lat na obliczaniu "odpowiedzi na ostateczne pytanie dotyczące życia,
wszechświata i wszystkiego", a odpowiedzią tą jest, komicznie, 42;
niestety do tego czasu nikt już nie pamiętał, jakie pytanie zostało zadane
Głębokiej Myśli. Więc pozwól, że ci powiem: ostateczne pytanie brzmi: jak być
szczęśliwym na zawsze? Odpowiedź na to: dostać się do nieba.
To jest sens życia. Poznać, kochać i służyć Bogu, bliźniemu, sobie. Zachowywać dziesięć przykazań, które pokazują nam, jak kochać Boga i rzeczy Boże, takie jak kult, rodzina, życie, miłość, prawda, osoby, dary tej ziemi i praca ludzkich rąk. Żyć błogosławieństwami ogłoszonymi przez Jezusa w dzisiejszej Ewangelii (Mt 5, 1-12), które są wymiarami życia w królestwie Bożym. Kochać tak, jak kochał Chrystus. Oddawać cześć w duchu i prawdzie, która w najlepszym wydaniu jest przedsmakiem życia wiecznego, liturgii niebiańskiej, uczty eschatologicznej, komun
ii świętych
(por. GS 38). Wszystko, co robi Kościół, ma na celu doprowadzenie nas do nieba.
A kiedy zastanawiamy się na naszej Konferencji ARC, co jest potrzebne tutaj na
ziemi, więcej świętych jest z pewnością częścią odpowiedzi!
Uczyń mnie czystym,
Panie, ale jeszcze nie teraz? Nie, Panie, przygotuj mnie do nieba już
teraz. Mogę mieć jeszcze tylko jedno stulecie, jeszcze jedną dekadę,
jeszcze jeden rok, jeszcze jedną minutę na tej ziemi (por. 1 Tes 4 i 5). Uczyń
mnie świętym pilnie, natychmiast, Panie. Zainspiruj mnie i uzdolnij do robienia
niezwykłych rzeczy lub robienia zwykłych rzeczy z niezwykłą łaską - w mojej
rodzinie, przyjaźniach, studiach, miejscu pracy, biznesie, czasie wolnym,
gdziekolwiek - dla bogatszych lub biedniejszych, w chorobie i zdrowiu, aż do
śmierci. Również moi bliscy, dalsza rodzina, parafia, koledzy, rodacy i ja:
wszyscy jesteśmy niespokojni, Panie, dopóki nie spoczniemy w Tobie. Więc
przygotuj nas, słodki Jezu, abyśmy znaleźli nasz odpoczynek w Tobie. A w swoim
czasie, Panie, dołącz mnie do komunii Wszystkich Świętych w niebie, gdzie będę
najprawdziwszym sobą i będę żył najpełniej - i na wieki wieków! Amen.